houk
 
powrót

Recenzja Extra Pan'a zaczerpnięta
z miesięcznika Metal Hammer (nr 112)


Nowy Houk to mikstura rocka, metalu i hardcoru z małymi dodatkami reggae. Oczywiście propircje są różne i mieniają się z kawałka na kawałek. Jest to czwarty penowymiarowy album i od razu chę zastrzec palmę pierwszeństwa dla drugiej płyty zespołu - "Transmisssion Into Your Heart". Ta płyta jest do dzisiaj niedościgniona zarówno pod względem klimatu, jak i kompozycji. Jednak muszę bez bicia powiedzieć, że "Extra pan" bardzo mocno zbliża się do ideału. O ile poprzednia płyta "Generation X" (1995) była naprawdę pancernym, hardcore'owym uderzeniem, o tyle "Extra Pan" zwycięża wirtuozerią i znakomitymi pomysłami aranżacyjnymi. Tak powinna wyglądać rasowa lyta, która nienudzi i nie usypia nadniarem delikatności. Co tutaj mamy?  Największą część albumu wypełniaą Houkowe czady, tym razem zdecydowanie stawiające zespół w kręgach nowoczesnego metalu. "Prostytuti i złodzieje" toi jeszcze w miarę prosty i prawie punkowy numer, ale "Pułapka", "Zion", "I'm on the rock" , czy "Holocaust" mogłyby zdobić płyty zarówno Flapjacka jak i Acid Drinkers. Zmasowane gitary, pancerne rytmy wygrywane przez nowy nabytek zespołu - Ślimaka (tak, tak, tego właśnie!) Na osobną cenzurkę zasługują gitarzyści, którzy udowodnili, że nie na darmo grali razem wiele lat. Znakomicie się uzupełniają, nie pozwalają na choćby jeden odpuszczony fragment. Pojawia się mnóstwo ciekawych i eksperymentalnych zagrywek, jakie słyszymy choćby w "Pułapce". Dużo w tym kombinowania, mnóstwo perkusyjnej ekwilibrystyki. Takichj rytmów nikt w wykonaniu Ślimaka jeszcze nie słyszał. No i reggae... To kolejna odsłona Houka, bez której  nie mogłoby się obejść.

Arek Lerch (4,5)

Nowości na stronie
Skad zespołu
Historia
Wywiady i recenzje
Teksty utworów
Fotografie
Audio i wideo
Koncerty
Linki
Maleo Reeggae Rockers
Tabulatury
Kontakt
Ksiega gosci
Statystyki