houk
 
powrot

Prawdziwy radykalizm

Wywiad z Darkiem Malejonkiem zaczerpnięty z dwutygodnika "Droga". (czy ktoś zna datę wydania?)


Witam was Bracia i Siostry (...) jestem muzykiem, gram w zespołach Houk, 2Tm2,3 oraz MALEO REGGAE ROCKERS. W przeszłości dane mi było grać w zepołach filarach sceny niezależnej drugiej połowy lat 80., takich jak: KULTURA, MOSKWA, IZRAEL, ARMIA. Te kapele zawsze grały muzykę bezkompromisową i manifestowały bardzo radykalne i zaangażowane treści, bez względu na ponoszone koszty. To zostało mi do dzisiaj, myślę nawet, że się nasiliło. Teraz widzę, że ten bunt przeciwko złu, przeciwko systemowi był trochę naiwny i skierowany na oślep. Dopiero z odkryciem miłości Jezusa Chrystusa do mnie i do każdego grzesznika, wszystko zaczęło nabierać prawdziwego sensu. To właśnie w Jezusie dopełnia się prawdziwa walka ze złem. On tę walkę wygrał raz na zawsze na krzyżu. I to nie na poziomie społecznym, politycznym, globalnym, tylko w sercu każdego człowieka, indywidualnie. Teraz trzeba tylko wziąć udział w zwycięstwie Jezusa, walczyć, ale nie swoją, tylko Jego mocą, mocą Ducha Świętego, którego Jezus udziela każdemu chrześciajaninowi. Kiedy byłem punkiem, byłem dumny z tego, że jestem outsiderem, dezerterem życiowym, a dla społeczeństwa - nieprzystosowanym wyrzutkiem, śmieciem (punk - po angielsku 'śmieć').
Prawdziwy radykalizm Aż tu w Piśmie Świętym znalazłem tekst, który mnie dosłownie poraził: św. Paweł pisze, że chrześcijanin jest śmieciem dla tego świata. Jest dezerterem z wyścigu szczurów, gonitwy za pieniądzem, sukcesem czy karierą. Dlaczego? Bo znalazł coś znacznie cenniejszego - samego Boga. Dlatego chrześcijanin jedną nogą jest obywatelem Nieba, dostał za darmo paszport do Nieba. Dlatego tu na ziemi się nie instaluje, bo jest tylko pielgrzymem w wędrówce do "Ziemi Obiecanej".
Dla św. Pawła wszystko poza Chrystusem jest śmieciem (w oryginale greckim używa się mocnniejszego słowa). Ja ze swoim wątpliwym radykalizmem mogłem się schować. Św. Paweł był największym radykałem, jakiego znał świat. Bycie prawdziwym punkiem to bycie chrześcijaninem. Wtedy żyje się nie dla siebie, ale dla Jezusa. Św. Paweł jako faryzeusz był radykałem. Jako chrześciajanin stał się ultraradykalny. Wiele osób myśli, że chrześcijanin to człowiek prawy, sprawiedliwy, tzw. porządny. Ale ja znam wielu ateistów, którzy są prawi i superporządni. Są to ludzie stojący o wiele wyżej moralnie ode mnie. Ale bycie uczniem Chrystusa to coś znacznie więcej. Oznacza to umieć przebaczyć swemu wrogowi, a nawet kochać swojego prześladowcę.

Niedawno przeczytałem historię życia albańskiego jezuity, którego Ojciec Święty zaprosił na uroczystość 50-lecia swojego kapłaństwa. Świat usłyszał wtedy świadectwo wiary starego, schorowanego, niemal 70-letniego zakonnika. Zaraz po święceniach w 1947 roku został aresztowany i pierwsze 9 miesięcy (w tym zimę) spędził w wychodku, tak małym że nie mógł się nawet położyć. W sumie spędził 30 lat w piekle albańskich więzień, kilkakrotnie był skazany na karę śmierci. I ten człowiek, gdy po wyjściu z więzienia w 1990 roku spotkał na ulicy jednego ze swoich najgorszych prześladowców, uściskał go i przebaczył mu wszystko.
Ja także pragnę być radykalny i chciałbym nauczyć siś kochać swoich wrogów, ale nie potrafię. Do tego potrzeba prawdziwej wiary, Nie można się napiąć i nagle zacząć kochać. Tylko Bóg może zmienić serce. Kościół obiecał mi, że da mi wiarę i mocą Jezusa będę zdolny do czynienia dobra. Z mojego doświadczenia wynika, że jest to możliwe tylko we wspólnocie przy aktywnym życiu sakramentalnym, słuchaniu i dzieleniu się Słowem Bożym. Nie można ewangelii zredukować do nieznośnego moralizowania: musisz zrobić to, nie możesz tamtego, a chrześciajństwa do czegoś na kształt kodeksu drogowego - sterty nakazów i zakazów ponad siły.
Ewangelia to przecież Dobra Nowina dla tych wszystkich, którzy wiedzą, że są brudnymi grzesznikami. Ja widzę, że to Pan Bóg zmienia moją pogańską mentalność i uzdalnia mnie do wyjścia poza mój egoizm, bym mógł żyć dla innych.
Doświadczam tego wszystkiego we wspólnocie neokatechumenalnej. Zresztą nie tylko ja. Powiem tylko, że prawie cały zespół 2 Tm 2,3 jest na drodze neokatechumenalnej: Lica, Budzy, Goehs, Stopa, Angelika, Drężek, Joszko Broda. Dziękuję Ci, Panie Jezu, że znalazłeś dla nas skuteczną drogę do nawrócenia ludzi, którzy przez całe lata byli poza Kościołem, zanurzeni w grzechu, którzy poznali prawdę, że życie bez Boga jest śmiercią i doświadczyli uzdrawiającej interwencji Boga we własnym życiu. Nas nie interesuje pozostawanie katolikami z nazwy, bo Kościół daje nam życie i nie można być tak nieczułym i niewdzięcznym na dobroć Jezusa Chrystusa.

Maleo

Nowości na stronie
Skad zespołu
Historia
Wywiady i recenzje
Teksty utworów
Fotografie
Audio i wideo
Koncerty
Linki
Maleo Reeggae Rockers
Tabulatury
Kontakt
Ksiega gosci
Statystyki