Maleo kilka dni temu wrócił z dalekiej, bardzo egzotycznej podróży - Total, pod każdym względem - tak
najkrócej podsumowuje swój wyjazd na Jamajkę artysta - Niesamowite przeżycie muzyczne i duchowe - Jamajka
pod względem klimatu jest jak mała Afryka, występują tam takie same strefy klimatyczne. Oczywiście piękna
przyroda, ocean - skakałem do wody z 6-metrowego klifu. Nie była to jednak podróż turystyczna - Maleo
występował na Jamajce w charakterze supportu amerykańskiej, chrześcijańskiej formacji No Longer Music.
Występował solo, tylko z gitarą, ze piosenkami reggae - zarówno swoimi, jak i standardami- Dałem 6
koncertów, m.in. w getcie w Kingstone, w Ocha Rios, Negril. Niestety nie udało mi się odwiedzić muzeum - domu
Marleya, który zresztą tam pełni taką rolę, jak u nas Papież. Jest symbolem narodowym i wizytówką Jamajki.
Reggae i Dub jest tam obecne wszędzie - w każdej, nawet małej miejscowości, lokalni DJ-e grają z
rozstawionych na plaży "soundsystemów". Maleo jest tak zachwycony Jamajką, że żałuje, że nie mógł być tam
dłużej. Ale mam nadzieję, że tam jeszcze wrócę - konkluduje.
Dariusz Malejonek